SouthMusic oi!

KG · Wysłany: Pon Paź 01, 2007 6:04 pm Temat postu: apolitycznosc

czym jest dla was?

OI! POLAND · Wysłany: Pon Paź 01, 2007 6:45 pm Temat postu:

Jezeli nie opowiadam sie za zadna ze stron politycznych''lewa ,prawa'' i mam negatywny stosunek do politykow wszelakiej masci ,aleeeeeeeeeeeee jestem rasista i poczesci nacjonalista to jestem (apolityczny) czy nie Question

BIFIK oi! · Wysłany: Pon Paź 01, 2007 7:17 pm Temat postu: Re: apolitycznosc

Endriu69 · Wysłany: Pon Paź 01, 2007 7:55 pm Temat postu: Re: apolitycznosc

KG · Wysłany: Pon Paź 01, 2007 8:28 pm Temat postu:

anarcisci ?

OI! POLAND · Wysłany: Pon Paź 01, 2007 9:29 pm Temat postu:

Widze ze Kamil dobry temat zapodal , bo jakos malo ludzi sie kwapi do odpowiedzi , ale przy piwku i w rozmowach ...kazdy pierdolic polityke itd..............hm no zobaczymy jak sie rozwinie Wink

Ja mysle tak ,ze kazdy nawet jak by sie bil w piersi ze jest ''apolityczny'' a jednoczesnie mowil ze zalezy mu na dobrej gospodarce kraju, stosunkach miedzynarodowych.....to automatycznie wypowie slowa jebac takich czy owakich bo oni zaprowadzili ten kraj do tego ze jest zle , czy ze jest bezrobocie , emigracja , brak szacunku ze strony UE.Czyli bluzgajac na to ''zlo ''chyba bierze pod uwage ''dobro'' .Wiec nie mozna byc apolitycznym w 100% bo trzeba wybrac ''dobro' zeby nie bylo emigracji, zeby lepiej sie zylo itd....Wiem ze po 18 latach trudno komu kolwiek sie zdecydowac po juz wszystko bylo (opcje polityczne) .Ale chyba kazdemu z NAS zalezy na tym by bylo lepiej i to dla NAS lepiej i dla tych , ktorzy wyjechali

wiec jest nad czym myslec ........czy jestem skinem totalnie apolitycznym i nic mnie nie obchodzi tylko piwo , fudbol , muza i laski ? czy zalezy mi tez na godnosci , honorze , poszanowaniu , godnej pracy i placy

ja juz wiem ze nie jestem w 100% ''apolitycznym skinem '' jesli chodzi o dobro mojego narodu i kraju................tylko jest ten gniot jeden jedyny zawsze nie odzowny ..........KURWA NA KOGO GLOSOWAC I KOGO POPRZEC!!!!!!!! jak wszyscy sa ''fajni '' przed , a potem ..............ja cos obiecalem?????????!!!!!!!!!!!!!

no i chuj tyle mam do powiedzenia
prosze nie zadawajcie mi glupich pytan

zdrowko TyskiE

Endriu69 · Wysłany: Pon Paź 01, 2007 9:31 pm Temat postu:

KG · Wysłany: Pon Paź 01, 2007 9:36 pm Temat postu:

dobra wygrales:)
jak dla mnie apolitycznosc moze istniec tak zwana hmm scenowa kapele,ziny itp ktos kto nie potrafi chodz troche patrzec krytycznie na swiat jedt dla mnie debilem nie chodzi o deklarowanie jakiejs opcji politcyznej

OI! POLAND · Wysłany: Pon Paź 01, 2007 9:46 pm Temat postu:

No to jak zawezimy temat do ''sceny'' to tak jestem apolityczny bo poczytam i poslucham i tego i tego , tylko zeby mi sie nikt nie narzucal z ideologiami ...........to do twojego pytania na street od nosnie plyt jakie mialem w aucie
Tak slucham nie zaleznie od lewej czy prawej strony muzy , ale bez przesady i nie mam zamiaru sie tlumaczyc z tego faktu.Po prostu nie jestem jakims ortodogsem .Gdybym byl to powinienem biegac po ulicach i napierdalac Faszoli lub( Sharp czechy,niemcy,hiszpania).A mnie to wali jesli chodzi o to oczywiscie Rolling Eyes

KG · Wysłany: Pon Paź 01, 2007 9:49 pm Temat postu:

z tymi plytami to byl zart Ziomek Smile

sluchanie muzy ni jak ma sie do pogladow

OI! POLAND · Wysłany: Pon Paź 01, 2007 10:03 pm Temat postu:

No Kamil z calym szacunkiem wierz mi ze dla nie ktorych Wink

sluchanie takiej czy innej muzy jest w pewnym sensie droga polityczna

KG · Wysłany: Pon Paź 01, 2007 10:07 pm Temat postu:

jak ktos ma klapki na oczach , to i gdy slyszy slowo patriotyzm widzi przed oczamy obozy koncertracyjne adolfa i cale tabuny ssmanow przeciez gdyby w np rakim perkele nie gral kolorowy to bojkot pelna geba ze nazisci itp a z drugiej strony barykaty sa ludzi edla ktorych oi music to lewaki szarpy i itp itpa a sami klaniaja sie w pas panom z wasami itp

Endriu69 · Wysłany: Pon Paź 01, 2007 10:40 pm Temat postu:

OI! POLAND · Wysłany: Pon Paź 01, 2007 10:52 pm Temat postu:

Jezeli chodzi Ci konkretnie o kapele ''normalna'' to np. baaaaaaardzo zdziwil mnie fak zagrania na koncercie w Myslowicach Pizdziorsow ( wiadomo oco chodzi) Tym bardziej mnie zdziwil ich wystep tam , z tego wzgledu ze po pijaku co prawda ,ale bez urwanego filmu rozmawial z wokalem Bracik w Zorach , przed'' Myslowicami '' i ten bijac sie wlasnie w piersi gadal ze pierdolic to czy tamto tylko OI street idt itp .Wiec kurwa prosze mi powiedziec oco chodzi bo nie kumam z ta polityka.Na street wiekszosc kolesi wypowiedziala sie w sposob taki ...............''.co wy chcecie kurwa odpierdolcie sie''Ok jedynym gniotem w swieto yyyyyyyyyyy chyba 5 lecia ONR w Myslowicach to byla ta Agressiva czy jakos tak , ale po jakiego chuja grac na koncercie u ludzi , ktorzy wczesniej krzycza ze koncerty w Zorach to lewactwo...............reszte se sam dopowiedz bo mi sie nie chce

a konkretnie do pytania to ja nie chodze na koncerty B&H czy tam inne tego typu , ja chodze na koncerty gdzie ludzie nie pierdola nagminnie o polityce i nie wykrzykuja hasel ideologicznie im pasujacych.............a jezeli sie zdarzylo to za publike innie myslaca nie odpowiadam

p.s 26.10.2007 jade do Hamburga na impre to co jestem lewakiem? Pewno w Berlinie na festiwalu to tez sa sami lewi z Polski bo na P&D wiekszosc skinow to SHARP , ajak wypali koncert w Polsce JINX i bede chcial ich zobaczyc 2 raz to jeste faszysta bo na 1 gigu bylo brunatno?

przemek p. · Wysłany: Wto Paź 02, 2007 12:26 am Temat postu:

Temat się widzę przyjął. Dla mnie "apolityczność" to wyrażenie, że masz swoje zdanie, potrafisz myśleć i nie pozwalasz sobie robić papki z mózgu przez te kurwy w krawatach. Wiadomo, że każdy "normalny" człowiek ma swoje poglady, które czy chce, czy nie chce, są polityczne. U nas niestety nie można określić się inaczej, jak "apolityczny", bo w przeciwnym razie od razu jesteś zaszyfladkowany. MUSISZ określić się po jakiejś stronie !! "Polityczni" uważają, że nie ma "trzeciej drogi" . Jesteś z nami, lub przeciwko nam. A ja właśnie mam tak, że na różne sprawy, mam różne poglądy, które dla innych są raz prawe, raz lewe.
Co do polityków - nie ufam im i wogóle nie szanuję, w związku z czym, nie głosuję na nich.
Jeśli o muzykę chodzi - ważna jest muza, polityki do muzyki nie doprawiam. Jeśli zespół jest dobry, słucham go bez względu na jego historię, teksty, czy inne. Jeśli zespół jest kiepski... nic nie przekona mnie do tego, abym go lubił. Jeśli gra kapela, którą lubię, a koncert jest "sponsorowany", to odpuszczam, bo nie lubię takich spendów, gdzie przeważa jakaś opcja.